Nasze podróże Podróże z niemowlakiem

Chorwacja i Słowenia z niemowlakiem – przygotowania i podróż

W pierwszą podróż zagraniczną zabraliśmy naszego niemowlaka na samochodową wyprawę do Chorwacji i Słowenii. Zdecydowaliśmy się na te miejsca ze względu na korzystny klimat – na początku czerwca nie ma jeszcze upałów w Chorwacji, ale jest już ciepło, a także i to przede wszystkim ze względu na możliwość dojazdu samochodem, który zapewniał nam swobodę oraz brak ograniczeń w ilości bagażu. Za Słowenią przemawiał ponadto fakt małych odległości – mieszkając w Lublanie mogliśmy w przeciągu 1,5 h dojechać i nad morze i w góry, bez konieczności zmiany noclegu, pakowania itd. W chwili wyjazdu mały miał 4 miesiące i tydzień. Zdecydowaliśmy się spędzić w Chorwacji 10 dni, a w Słowenii tydzień.

Przygotowania 

Przygotowania do wakacji z niemowlakiem nie różniły się zasadniczo od przygotowań do wakacji bez niemowlaka. Może oprócz ilości bagaży do zapakowania.

Standardowo wykupiliśmy ubezpieczenie podróżne (Hestia Ergo Podróż), wyrobiliśmy dla całej trójki karty EKUZ, odebraliśmy dowód osobisty niemowlaka, kupiliśmy przewodniki (z niewielkimi problemami, jako, że zamiast Słowenii początkowo kupiliśmy Słowację).

Konsultowaliśmy ponadto podróż z pediatrą i fizjoterapeutą niemowlaka, skompletowaliśmy apteczkę (oprócz standardowo przyjmowanych przez małego witaminy D i probiotyku wzięliśmy syrop przeciwgorączkowy, Smectę, elektrolity, żel na ząbkowanie, espumisan, dwie różne maści na odparzenia, środek dla niemowląt po opalaniu, maść majerankową w przypadku kataru, Katarek i Fridę, środek przeciw owadom dozwolony w przypadku niemowląt).

Spakowaliśmy wózek, łóżeczko turystyczne, łóżeczko-namiocik na plażę, wanienkę (składaną Stokke), bujaczek, matę piankową, matę na przewijak, walizkę ubranek, dwie torby pieluszek i dwa opakowania mokrych chusteczek, pieluszki do pływania, koło do pływania dla niemowląt, parasolkę do wózka, moskitierę na wózek, torbę z zabawkami. Nasze kombi ledwie wszystko to zmieściło.

Podróż

Trasa przebiegała następująco:

  • w środę 30 maja wyjechaliśmy o godz. 17 z Poznania, jadąc przez Wrocław i Kłodzko o północy byliśmy w Ołomuńcu, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg w Pracharna Park Hotel,
  • w czwartek wyjechaliśmy o godz. 10 z Ołomuńca, jadąc przez Wiedeń i Lublanę o godz. 20 byliśmy w Rovinji

Kupiliśmy miesięczne winiety na autostrady w Czechach i Słowenii i dwie winiety 7 dniowe na autostrady w Austrii.

Przez całą trasę zatrzymywaliśmy się na postoje co około 2 godzin, synek decydował kiedy postój jest konieczny.

Mały nie jest dzieckiem, które lubi jazdę autem, krótko śpi, a potem najzwyczajniej się nudzi. Praktycznie cała trasa przebiegała według schematu: pół godziny zabawy, pół godziny wyciszania, pół godziny drzemki, pół godziny zabawy i postój. Parkingi przy autostradzie były na tyle często, że nie mieliśmy problemu ze znalezieniem miejsca na postój. Warto jedynie przed przejazdem przez miasta zaplanować postój, bo przejazd przez Wiedeń, Brno czy Lublanę to dość długie odcinki bez parkingów. Nie mieliśmy problemów z jedzeniem małego – był karmiony piersią. Pieluszki zmienialiśmy w aucie, nie potrzebowaliśmy więc toalet z przewijakiem. 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x